Z ks. abp. Jeromem Edwardem Listeckim, arcybiskupem Milwaukee (USA), który w Uroczystość Wszystkich Świętych pielgrzymował do naszego Sanktuarium, rozmawia Małgorzata Pabis.
Czym dla Księdza Arcybiskupa jest Boże Miłosierdzie?
To rozszerzenie przejawów Bożej miłości. To miłość, która rozlewa się na nas wszystkich i przypomina nam o tym, że jesteśmy kochani przez Ojca.
Wiemy, jak ogromną rolę w szerzeniu kultu Bożego Miłosierdzia odegrał św. Jan Paweł II. On pomógł światu w zrozumieniu „Dzienniczka" i przesłania, jakie przekazał Pan Jezus św. Siostrze Faustynie. Ci Apostołowie Bożego Miłosierdzia wskazują nam drogę, którą można dojść do świętości, a jest nią właśnie miłosierdzie.
Czy w miejscu, gdzie Ksiądz Arcybiskup posługuje kult Bożego Miłosierdzia jest powszechnie znany?
Oczywiście! W Stanach Zjednoczonych znamy pracę i działalność siostry Faustyny i krzewimy jej kult. W USA wzrasta on coraz bardziej. Trzeba zaznaczyć, że wielką rolę odegrał w tym właśnie św. Jan Paweł II. To on ustanowił, zgodnie z pragnieniem Pana Jezusa, które przekazał św. Siostrze Faustynie, Święto Miłosierdzia w całym Kościele powszechnym. Dzięki temu jest ono obchodzone w bardzo wielu miejscach na całym świecie, także w Stanach Zjednoczonych.
W łagiewnickim Sanktuarium jest Ksiądz Arcybiskup nie po raz pierwszy. Zna je. Jak widzi jego znaczenie dla świata?
Miejsce to jest jakby taką "przypominajką", która wciąż mówi nam o znaczeniu Bożego Miłosierdzia dla świata. To właśnie dlatego to Sanktuarium jest tak ważne. I dlatego postać św. Siostry Faustyny jest bardzo ważna.
Wszyscy żyjemy dla Boga. Jesteśmy prostymi narzędziami. Bóg może wziąć jednak to nasze zwyczajne życie i zrobić z nim cudowne rzeczy. Tak właśnie stało się w życiu Siostry Faustyny i tak może stać się w naszym. Ona wciąż przypomina nam, że jesteśmy narzędziem, które ma rozgłaszać Boże Miłosierdzie.
Dziękuję za rozmowę