Ojciec Święty Jan Paweł II jak sam powiedział, orędzie Bożego Miłosierdzia zabrał na Stolicę Piotrową z Krakowa. To on beatyfikował i ogłosił świętą Siostrę Faustynę. Orędzie o Miłosierdziu Bożym rozniósł na cały świat. Można wręcz powiedzieć, że uczynił je centralnym punktem swojego nauczania. Spełnił prośbę Pana Jezusa, by pierwsza niedziela po Wielkanocy była wielkim świętem Miłosierdzia Bożego. 17 sierpnia 2002 roku w krakowskich Łagiewnikach zawierzył cały świat Bożemu Miłosierdziu. Widocznym znakiem Bożej miłości względem niego, rozpoznanym przez wszystkich, było odejście do Domu Ojca w wigilię święta Miłosierdzia Bożego – 2 kwietnia 2005 roku.
W dniu kanonizacji Siostry Faustyny podczas agapy braterskiej w Domu św. Marty w Watykanie Ojciec Święty powiedział do zaproszonych gości: „Dzisiaj odprawiając tę kanonizację, przypomniałem sobie lata wojenne. Pięć lat właśnie wychowywałem się do kapłaństwa w zasięgu Łagiewnik. A było to tak, że pracowałem w Solvayu, to znaczy w Borku Fałęckim, i codziennie przychodziłem do pracy przez Łagiewniki. Wiele razy wstępowałem do tego kościółka-kaplicy, który dziś staje się wielkim światowym sanktuarium. Wtedy jeszcze bardzo mało wiedziałem o siostrze Faustynie, coś niecoś o Bożym miłosierdziu, a właśnie to był czas, kiedy ten podwójny charyzmat Krakowa – miłosierdzie i Faustyna – spełniał swoją misję przede wszystkim w krajach okupowanych. My, którzyśmy tę okupację przeżywali na miejscu, w Krakowie, w Polsce, doznawaliśmy w sposób szczególny obecności Bożego miłosierdzia. To sobie dziś przypomniałem podczas kanonizacji. Przypomniałem sobie to, czego przedtem nie wiedziałem, że rośnie wśród nas, w tym właśnie czasie pogardy, wielkie nowe objawienie, objawienie Bożego miłosierdzia, które ma pójść na cały świat. Pragnę za to podziękować Bożej Opatrzności i Siostrze Faustynie»"1.
Wspomnienie to przywołał Papież także publicznie 17 sierpnia 2002 roku. Wówczas także wyznał, że już jako młody robotnik Solvayu w czasie drugiej wojny światowej przychodził do kaplicy klasztornej w Łagiewnikach i modlił się przed obrazem Jezusa Miłosiernego. „Przychodziłem tutaj zwłaszcza w czasie okupacji, gdy pracowałem w pobliskim Solvayu. Do dzisiaj pamiętam tę drogę, która prowadziła z Borku Fałęckiego na Dębniki, którą odbywałem codziennie, przychodząc na różne zmiany do pracy, przychodząc w drewnianych butach"2.
Z kolei w 1981 roku w Collevalenza Jan Paweł II wyznał: „Od samego początku mojej posługi Piotrowej w Rzymie uważałem, że głoszenie tego orędzia to moje szczególne zadanie. Wyznaczyła mi je Opatrzność w dzisiejszej sytuacji człowieka, Kościoła i świata (...) jako moje zadanie przed Bogiem".
I tak swoje katechezy, homilie, listy, a także encyklikę Dives in Misericordia - O Bożym Miłosierdziu (wydaną już w 1980 roku) - w całości poświęcił temu przymiotowi Boga. Niestrudzenie ukazywał światu miłosierną miłość Boga. Jak sam mówił, wynikało to z głębokiego przekonania, że nic tak nie jest potrzebne człowiekowi, jak miłosierdzie Boże.
***
Rzadko w historii Kościoła zdarzało się, aby biskup, który rozpoczął czyjś proces beatyfikacyjny, zakończył go jako papież. Tak stało się w przypadku Jana Pawła II. To właśnie on beatyfikował siostrę Faustynę 18 kwietnia 1993 roku, a siedem lat później, po uznaniu przez Kościół kolejnego cudu, 30 kwietnia 2000 roku dokonał aktu jej kanonizacji.
„Doznaję dziś naprawdę wielkiej radości, ukazując całemu Kościołowi jako dar Boży dla naszych czasów życie i świadectwo Siostry Faustyny Kowalskiej. Zrządzeniem Bożej Opatrzności życie tej pokornej córy polskiej ziemi było całkowicie związane z historią XX w., który niedawno dobiegł końca. Chrystus powierzył jej bowiem swoje orędzie miłosierdzia w latach między pierwszą a drugą wojną światową. Kto pamięta, kto był świadkiem i uczestnikiem wydarzeń tamtych lat i straszliwych cierpień, jakie przyniosły one milionom ludzi, wie dobrze, jak bardzo potrzebne było orędzie miłosierdzia.
Jezus powiedział do Siostry Faustyny: «Nie znajdzie ludzkość uspokojenia, dopokąd się nie zwróci z ufnością do miłosierdzia mojego» (Dzienniczek, 300). Za sprawą polskiej zakonnicy to orędzie związało się na zawsze z XX wiekiem, który zamyka drugie tysiąclecie i jest pomostem do trzeciego. Nie jest to orędzie nowe, ale można je uznać za dar szczególnego oświecenia, które pozwala nam głębiej przeżywać Ewangelię Paschy, aby nieść ją niczym promień światła ludziom naszych czasów"3 – mówił wówczas w homilii.
W tym dniu Ojciec Święty Jan Paweł II ustanowił dla całego Kościoła pierwszą niedzielę po Wielkanocy Niedzielą Miłosierdzia Bożego. W ten sposób spełnił życzenie Chrystusa: „Święto Miłosierdzia wyszło z wnętrzności Moich, pragnę, aby uroczyście obchodzone było w pierwszą niedzielę po Wielkanocy. Nie zazna ludzkość spokoju, dopokąd nie zwróci się do źródła miłosierdzia Mojego" (Dz. 699).
Tak o tym powiedział: „Istotną rzeczą jest więc, byśmy w całości przyjęli przesłanie płynące ze Słowa Bożego tej drugiej niedzieli wielkanocnej, która od tej chwili w całym Kościele zwać się będzie Niedzielą Bożego Miłosierdzia. Poprzez różne czytania liturgia stara się nam nakreślić drogę miłosierdzia, które odnawiając nasz osobisty stosunek do Boga, wzbudza także pomiędzy ludźmi nowe uczucia braterskiej solidarności. Chrystus nauczył nas, że człowiek nie tylko otrzymuje i doświadcza Bożego Miłosierdzia, ale jest też «wezwany, by czynić miłosierdzie» w stosunku do innych. «Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią». To On ukazał nam rozliczne drogi miłosierdzia, które nie tylko wybacza winy, ale też wychodzi naprzeciw wszelkiej ludzkiej biedzie, materialnej i duchowej. Jego przesłanie miłosierdzia nadal dociera do nas poprzez gest Jego rąk wyciągniętych ku temu, który cierpi. Takim właśnie widziała Go i takim głosiła ludziom wszystkich kontynentów siostra Faustyna, która ukryta w swym klasztorze na Łagiewnikach w Krakowie uczyniła ze swego życia pieśń pochwalną na cześć miłosierdzia: «Misericordias Domini in aeternum cantabo» (Na wieki będę głosił łaski Pana)".
Papież-Polak podkreślił, że kanonizacja siostry Faustyny ma szczególną wymowę. „Poprzez tę kanonizację pragnę dziś przekazać orędzie miłosierdzia nowemu tysiącleciu. Przekazuję je wszystkim ludziom, aby uczyli się coraz pełniej poznawać prawdziwe oblicze Boga i prawdziwe oblicze człowieka" – wyjaśnił.
***
Karol Wojtyła już jako papież przybył na łagiewnickie wzgórze dwukrotnie. Po raz pierwszy uczynił to 7 czerwca 1997 roku, jak sam wyznał, z potrzeby serca. Chciał przed łaskami słynącym obrazem Jezusa Miłosiernego i przy relikwiach siostry Faustyny zawierzyć Bożemu Miłosierdziu losy ludzkości, Kościoła i swój pontyfikat.
Powiedział wówczas, że „przychodzi jako pielgrzym do sanktuarium, aby się włączyć w wiecznotrwały śpiew na cześć Bożego miłosierdzia". „Nic tak nie jest potrzebne człowiekowi, jak miłosierdzie Boże – owa miłość łaskawa, współczująca, wynosząca człowieka ponad jego słabość ku nieskończonym wyżynom świętości Boga. W tym miejscu uświadamiamy to sobie w sposób szczególny. Stąd bowiem wyszło orędzie miłosierdzia Bożego, które sam Chrystus zechciał przekazać naszemu pokoleniu za pośrednictwem bł. Faustyny. A jest to orędzie jasne i czytelne dla każdego. Każdy może tu przyjść, spojrzeć na ten obraz miłosiernego Chrystusa, na Jego Serce promieniujące łaskami, i w głębi duszy usłyszeć to, co słyszała błogosławiona: «Nie lękaj się niczego, Ja jestem zawsze z Tobą» (Dz. 613). A jeśli szczerym sercem odpowie: «Jezu, ufam Tobie!», znajdzie ukojenie wszelkich niepokojów i lęków. W tym dialogu zawierzenia nawiązuje się pomiędzy człowiekiem i Chrystusem szczególna więź wyzwalającej miłości. A w miłości nie ma lęku – pisze św. Jan – (...) doskonała miłość usuwa lęk, ponieważ lęk kojarzy się z karą (1 J 4,18)"4 – mówił.
Ojciec Święty podkreślił, że Kościół odczytuje na nowo orędzie miłosierdzia, aby skutecznie nieść pokoleniu końca drugiego tysiąclecia i przyszłym generacjom światło nadziei, i prosi Boga o miłosierdzie dla wszystkich ludzi. „W żadnym czasie, w żadnym okresie dziejów – a zwłaszcza w okresie tak przełomowym jak nasz – Kościół nie może zapomnieć o modlitwie, która jest wołaniem o miłosierdzie Boga wobec wielorakiego zła, jakie ciąży nad ludzkością i jakie jej zagraża. (...) Im bardziej świadomość ludzka, ulegając sekularyzacji, traci poczucie sensu samego słowa «miłosierdzie» – im bardziej, oddalając się od Boga, oddala się od tajemnicy miłosierdzia – tym bardziej Kościół ma prawo i obowiązek odwoływać się do Boga miłosierdzia «wołaniem wielkim» (DM, 15). Właśnie dlatego na trasie mojej pielgrzymki znalazło się to sanktuarium. Przychodzę tu, aby zawierzyć wszystkie troski Kościoła i ludzkości miłosiernemu Chrystusowi. Na progu trzeciego tysiąclecia przychodzę, by raz jeszcze zawierzyć Mu moje Piotrowe posługiwanie – «Jezu, ufam Tobie!»" – powiedział wówczas.
Po raz drugi Jan Paweł II przybył do Łagiewnik 17 sierpnia 2002 roku. W tym dniu konsekrował bazylikę Miłosierdzia Bożego. Powiedział wtedy:
„Pamiętam ten dzień bardzo dobrze. Byłem wtedy w gronie kapłanów rozdających Komunię Świętą w czasie Mszy Świętej w Bazylice. Dostąpiłem tego zaszczytu, gdyż w czasach budowy nowej świątyni i zaplecza duszpasterskiego głosiłem kazania w kilku parafiach naszej Archidiecezji, gdzie wraz z siostrami ze Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia przyjeżdżaliśmy z orędziem miłosierdzia i zbierane były ofiary na wsparcie podejmowanych prac. W sobotę 17 sierpnia 2002 roku wszyscy ze wzruszeniem słuchali słów homilii Ojca Świętego, który drżącym głosem mówił o znaczeniu tej świątyni, o nadziei, którą daje miłosierdzie Boże i wreszcie na koniec wypowiedział słowa: «Dziś w tym sanktuarium chcę dokonać uroczystego aktu zawierzenia świata Bożemu miłosierdziu. Czynię to z gorącym pragnieniem, aby orędzie o miłosiernej miłości Boga, które tutaj zostało ogłoszone za pośrednictwem Siostry Faustyny, dotarło do wszystkich mieszkańców ziemi i napełniało ich serca nadzieją». Po chwili, gdy Ojciec Święty rozpoczął modlitwę zawierzenia, wszyscy wstali z miejsc, gdyż mieli świadomość, że uczestniczą w niezwykłym i historycznym wydarzeniu"5 – tak te chwile zapisały się w pamięci ks. dr. Zbigniewa Bielasa, rektora Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach.
***
6 marca 2003 roku Jan Paweł II świątyni, którą poświęcił 17 sierpnia 2002 roku nadał tytuł bazyliki mniejszej na mocy Listu apostolskiego Cum postremum.
***
Od 2000 roku Kościół na całym świecie pierwszą niedzielę po Wielkanocy obchodzi jako Święto Bożego Miłosierdzia. W tym dniu w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w krakowskich Łagiewnikach, ale także w wielu miejscach na całym świecie, gdzie rozwija się kult, tłumy wiernych gromadzą się na modlitwie. Święto to było bardzo bliskie Janowi Pawłowi II.
31 marca 2005 roku Papież przesłał list do wiernych gromadzących się w łagiewnickim sanktuarium, w którym ponownie zawierzał świat Bożemu Miłosierdziu i wyrażał radość z tego, że w Łagiewnikach powstała Kaplica Wieczystej Adoracji. Czytamy w nim:
„Zbliża się Niedziela Miłosierdzia Bożego. Z tej okazji pragnę przesłać moje serdeczne pozdrowienie wszystkim, którzy będą się gromadzić w krakowskim Sanktuarium w Łagiewnikach, aby wielbić Boga za Jego przebaczającą miłość. Pragnę ponownie zawierzyć tej miłości Kościół i świat, wszystkich ludzi na całym okręgu ziemi, a także siebie samego w mojej słabości. Cieszę się, że w tę niedzielę rozpocznie się w Sanktuarium wieczysta adoracja Najświętszego Sakramentu. Nic tak jak eucharystyczna obecność Pana nie uobecnia dzieła miłosierdzia, które dokonało się przez Krzyż i Zmartwychwstanie. Niech zatem ta obecność będzie dla wszystkich pielgrzymów źródłem mocy i nadziei. Wszystkim czcicielom Bożego Miłosierdzia z serca błogosławię. W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego"6.
To właśnie w wigilię Święta Bożego Miłosierdzia, już po wieczornych nieszporach, kiedy tłumy ludzi gromadziły się na modlitwie w światowym centrum kultu Bożego Miłosierdzia, on odszedł do Domu Ojca. W Łagiewnikach został odczytany papieski list, który został odebrany jako swoisty testament... Od tamtego czasu w Kaplicy Wieczystej Adoracji w dzień i w noc gromadzą się ludzie na modlitwie przed Najświętszym Sakramentem. Odejście Jana Pawła II w wigilię Święta Miłosierdzia było na pewno znakiem dla całego świata. Te dwa fakty – śmierć czciciela Bożego Miłosierdzia w przeddzień święta, które ustanowił zgodnie z życzeniem samego Pana Jezusa – od razu zostały połączone i zauważone. Znak niezwykłego wybrania tego, który całym swoim życiem mówił: „Totus Tuus" i „Jezu, ufam Tobie". Jan Paweł II, obserwując świat, widział, że jest to czas miłosierdzia: „W jakże przedziwny sposób nabożeństwo do Jezusa Miłosiernego toruje sobie drogę w świecie i zdobywa tyle ludzkich serc! Jest to niewątpliwie jakiś znak naszych czasów"7.
***
Warto przypomnieć ostatnie słowa, które wypowiedział Jan Paweł II na polskiej ziemi w czasie ostatniej pielgrzymki do Polski na lotnisku w Balicach 19 sierpnia 2002 roku.
„«Ojczyzno moja kochana, Polsko, (...) Bóg Cię wywyższa i wyszczególnia, ale umiej być wdzięczna!» (Dz. 1038). Tymi słowami z Dzienniczka Siostry Faustyny pragnę was pożegnać, drodzy bracia i siostry, moi rodacy!
W chwili, w której przychodzi mi wracać do Watykanu, spoglądam raz jeszcze na was wszystkich z wielką radością i dziękuję Bogu, że dane mi było znowu przebywać w Ojczyźnie. Myślami obejmuję kolejne etapy tej trzydniowej pielgrzymki: Łagiewniki, krakowskie Błonia, Kalwarię Zebrzydowską. Zachowuję w pamięci rozmodloną rzeszę wiernych, świadectwo wiary Kościoła w Polsce i waszej ufności w moc Bożego miłosierdzia. Żegnając się z Polską, pragnę was wszystkich, drodzy rodacy, serdecznie pozdrowić. Tak wielu mnie oczekiwało, tak wielu pragnęło się ze mną spotkać. Nie wszystkim było to dane. Może za następnym razem...
Polskim rodzinom życzę, ażeby w modlitwie znajdowały światło i moc do wypełniania swoich zadań, szerząc w swoich środowiskach przesłanie miłości miłosiernej. Niech Bóg, który jest źródłem życia, błogosławi wam każdego dnia. Pozdrawiam wszystkich, których spotkałem osobiście na pielgrzymim szlaku, i tych, którzy brali udział w spotkaniach za pośrednictwem środków masowego przekazu. Dziękuję szczególnie chorym i osobom w podeszłym wieku za wspieranie mojej posługi modlitwą i cierpieniem. Życzę wam, ażeby wasza duchowa więź z Chrystusem Miłosiernym stała się źródłem ulgi w waszych cierpieniach fizycznych i duchowych.
Obejmuję spojrzeniem duszy całą Ojczyznę. Raduję się z osiągnięć, dobrych zamierzeń, twórczych inicjatyw. Z pewnym niepokojem mówiłem o trudnościach i kosztach przemian, które boleśnie obciążają najuboższych i najsłabszych, bezrobotnych, bezdomnych i tych, którym przychodzi żyć w coraz skromniejszych warunkach i w niepewności jutra. Odjeżdżając, te trudne sprawy Ojczyzny chcę polecić Bożej Opatrzności i zachęcić wszystkich odpowiedzialnych za stan państwa do troski o dobro Rzeczypospolitej i jej obywateli. Niech zapanuje duch miłosierdzia, bratniej solidarności, zgody i współpracy oraz autentycznej troski o dobro naszej Ojczyzny.
Mam nadzieję, że pielęgnując te wartości, społeczeństwo polskie, które od wieków przynależy do Europy, znajdzie właściwe sobie miejsce w strukturach Wspólnoty Europejskiej. I nie tylko nie zatraci własnej tożsamości, ale wzbogaci swoją tradycję, ten kontynent i cały świat.
Minione dni tej krótkiej pielgrzymki były dla mnie okazją do wspomnień i głębokiej refleksji. Dziękuję Bogu za możliwość odwiedzin Krakowa i Kalwarii Zebrzydowskiej. Dziękuję za Kościół w Polsce, który w duchu wierności Bogu, Krzyżowi i Ewangelii od tysiąca lat dzieli z narodem jego losy, ofiarnie mu służy i wspiera go w jego dobrych zamiarach i dążeniach. Dziękuję Bogu, że Kościół w Polsce pozostaje wierny tej misji, i proszę, aby tak było zawsze. Pragnę wyrazić wdzięczność tym wszystkim, dzięki którym to pielgrzymowanie miało szczęśliwy przebieg. (...)
Gratuluję archidiecezji i całej Polsce nowej świątyni, którą dane mi było konsekrować. Jestem przekonany, że łagiewnickie sanktuarium będzie prawdziwą stolicą i prężnym ośrodkiem kultu Bożego Miłosierdzia. Niech światła padające z wieży łagiewnickiej świątyni, które przypominają promienie z obrazu Jezusa Miłosiernego, rzucają duchowy blask na całą Polskę: od Tatr do Bałtyku, od Bugu do Odry, i na cały świat! «Bóg bogaty w miłosierdzie»! Oto słowa, które stanowiły myśl przewodnią tej wizyty. Odczytywaliśmy je jako wezwanie dla Kościoła i dla Polski nowego tysiąclecia. Życzę moim rodakom, aby potrafili przyjąć otwartym sercem to orędzie miłosierdzia i aby potrafili je nieść tam, gdzie ludzie potrzebują światła nadziei. Wszelkie dobro, jakie dokonało się w tych dniach pielgrzymkowych, które stało się moim udziałem, zachowuję w sercu. Wdzięczny za wszystko, wraz z całą wspólnotą Kościoła w Polsce powtarzam wobec Jezusa Miłosiernego: «Jezu, ufam Tobie!» Niech to szczere wyznanie przynosi ukojenie kolejnym pokoleniom w nowym tysiącleciu. Bóg bogaty w miłosierdzie niech wam wszystkim błogosławi! A na końcu cóż powiedzieć: żal odjeżdżać!"8.
1 „LʼOsservatore Romano", wyd. polskie, nr 6/2000, s. 29.
2 Za: https://www.milosierdzie.pl/index.php/pl/kult-bozego-milosierdzia/apostolowie/bl-jan-pawel-ii/pielgrzymka-w-2002-roku.html, 7.02.2002.
3 https://opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/jan_pawel_ii/homilie/kanonizacja_30042000.html, 21.02.2022.
4 Za: https://www.milosierdzie.pl/index.php/pl/kult-bozego-milosierdzia/apostolowie/bl-jan-pawel-ii/pielgrzymka-w-1997-roku.html, 7.02.2022.
5 Miłosierdzie nadzieją dla świata. Rozmowa z ks. Zbigniewem Bielasem, „Dobre Nowiny", nr 10/2021.
6 Za: https://opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/jan_pawel_ii/listy/lagiewniki_31032005.html, 20.02.2022.
7 Za: https://www.faustyna.pl/zmbm/homilia-jana-pawla-ii/, 20.02.2022.
8 Za: http://nauczaniejp2.pl/dokumenty/wyswietl/id/474, 7.02.2022.